Zamek w Olesku leży 75 km od Lwowa i stanowi spory fragment polskiej historii na ziemiach obecnej Ukrainy. Należący dawniej do polskich magnatów, a obecnie będący częścią tzw. Złotej Podkowy, przypomina o rozmachu i wielkości polskiej szlachty. To w tym zamku urodził się jeden z najwybitniejszy polskich królów – Jan III Sobieski, a według części historyków także inny polski król – Michał Korybut Wiśniowiecki.

Obecnie zamek jest udostępniony do zwiedzania i za 60 hrywien (ok. 10 zł) można zobaczyć jego wnętrza. Oprócz tego na terenie zamku znajduje się także restauracja.

Dojazd

Ze Lwowa do Oleska można dojechać z dworca autobusowego nr 2, wsiadając do marszrutki jadącej w kierunku Brodów. Przystanek w Olesku znajduje się w centrum i trzeba podejść 1 kilometr do zamku, jednak można poprosić kierowcę by zatrzymał się bezpośrednio przed zamkiem.

Zamek w Olesku

Jeszcze przed samym wejściem na teren zamku wita nas kilka straganów z pamiątkami oraz lokalnymi produktami spożywczymi, zaś idąc dalej wchodzimy do parku zamkowego, w którym od razu ukazuje się nam oleski zamek. Od strony drogi wygląda trochę jak kwadratowa bryła, jednak o wiele lepiej prezentuje się gdy spogląda się na niego spod wzgórza na którym leży.

Dziedziniec

Nad bramą wejściową do zamku znajdują się wyrzeźbione herby czterech rodów szlacheckich, w tym dwóch pierwszych polskich właścicieli zamku. Są to herby Jana z Sienny, który otrzymał zamek pod zarząd w 1432 roku od króla Władysława Jagieły oraz Jana Daniłowicza, który przejął zamek w 1605 roku i rozbudował go do stanu w którym możemy go obecnie podziwiać. To właśnie córka Jana Daniłowicza, w 1629 roku, urodziła w tym zamku króla Jana III Sobieskiego.

Zamkowe wnętrza

Jako, że wszyscy synowie Jana Daniłowicza zmarli zanim mogli przejąć jego dobra to właśnie matka naszego króla odziedziczyła zamek. Przez kolejne 100 lat zamek pozostał w rękach rodziny Sobieskich i obecny wystrój odzwierciedla właśnie tamte czasy, czyli XVI i XVII wiek w magnackich zamkach. Dlatego znajdziemy tutaj wiele rzeźb, obrazów, ozdobnych mebli i malowideł na ścianach.

Kolekcja obrazów oraz ikon

Od Sobieskich zamek został wykupiony przez Rzewuskich, którzy w ciągu trzech pokoleń doprowadzili go do bardzo złego stanu. Później zamek miał kilku właścicieli, ale dopiero w drugiej połowie XX wieku został odbudowany. Zaś od 1975 w zamku mieści się odział Lwowskiej Galerii Sztuki i to właśnie dzięki niemu w zamku znalazło się wiele dzieł malarskich, m.in gigantyczny obraz Bitwa pod Wiedniem o 8 metrach wysokości oraz takiej samej szerokości.

Piwnice zamku

Na koniec zwiedzania wnętrz zamku warto zajrzeć jeszcze do piwnic. Łatwo je pominąć, bo nie ma żadnych oznakowań, które by do nich prowadziły. W piwnicach znajduje się kilka pomieszczeń, w których można zobaczyć pozostałości po ornamentach i zdobieniach zamku. Jest tu także podziemna studnia, do której dawnym zwyczajem wiele osób wrzuca pieniądze.

Park

Odwiedzając zamek nie można pominąć zamkowego parku, bo to w nim można znaleźć pozostałości po zamkowym stawie (obecnie przypominającym zarośnięte bajorko) nad którym znajduje się kładka oraz niewielka altana na wodzie. W parku znajdziemy także kilka rzeźb, niestety część z nich wygląda na nieumiejętnie odnowioną albo zrobioną dla żartu. Można to zobaczyć na jednym z powyższych zdjęć.

Powrót lub dalsza droga

Z Oleska wracamy wsiadając do autobusu jadącego z Bród do Lwowa. Zamiast tego można pojechać w dalszą podróż po Złotej Podkowie do Podhorców by zobaczyć tamtejszy zamek. W tym celu wystarczy wsiąść ponownie do marszrutki jadącej do Bród i wysiąść 8 kilometrów dalej. Warto oczywiście poprosić kierowcę, aby zatrzymał się na odpowiednim przystanku.

Lwów i inne miejsca

Zapraszam do zapoznania się z innymi tekstami na stronie:

Noclegi rezerwuję przez Booking.com

Noclegi podczas wyjazdów rezerwuję za pomocą portalu www.booking.com. Jeżeli zdecydujesz się na rezerwację noclegu przez kliknięcie w poniższy banner to ty zapłacisz standardową cenę, a ja otrzymam kilka złoty za polecenie tej strony. Z góry wielkie dzięki!


Łukasz Mańka

Mąż, programista, nauczyciel programowania, marzyciel. Mam 31 lat i nadal zero siwych włosów na głowie. Na blogu dzielę się tym co lubię oraz tym co mnie inspiruje. Po więcej informacji zapraszam na stronę "O mnie"

2 Komentarze

PrzemoTeam · 8 grudnia 2019 o 13:07

W czasie mojej pierwszej rowerowej wizyty na Ukrainie byłem w pobliżu tej miejscowości. Niestety z braku czasu nie udało mi się tam podjechać. Może następnym razem mi się uda. Z pewnością warto.

    Łukasz Mańka · 8 grudnia 2019 o 20:17

    Zgadzam się, zachodnia część Ukrainy jest bardzo interesująca. Dla mnie najbardziej interesujące są fragmenty historii Polski, które te tereny pamiętają. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *