Złoty Stok to niewielka miejscowość skrywająca w sobie zaskakująco dużo atrakcji na wyjątkowo wysokim poziomie. Do tego lokalizacja u wylotu kotliny kłodzkiej sprawia, że dla wielu osób Złoty Stok i tak znajdzie się na trasie ich wakacyjnego przejazdu. Dlatego warto się tutaj zatrzymać chociażby po to by przejść się podziemną trasą turystyczną. Jednak Złoty Stok oraz jego atrakcje doskonale sprawdzą się także jako cel całodziennej wycieczki. Chłód kopalni oraz mnogość ciekawostek sprawiają, że to miejsce staje się doskonałym celem na wakacyjny wyjazd.

Podziemna trasa turystyczna w kopalni

Największą atrakcją jaką może się poszczycić Złoty Stok jest – co nie powinno nikogo zaskoczyć – podziemna trasa turystyczna w kopalni złota. Prowadzi ona przez dwie sztolnie – Gertrudę oraz Czarną i ma długość jednego kilometra. Na jej trasie zostało umieszczone kilka atrakcji, przez co przejście całości zajmuje półtorej godziny. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, zaś przewodnicy w tej kopalni to mistrzowie opowieści. Albowiem każdy którego poznaliśmy podczas naszej wizyty opowiadał o kopalni z pasją i ogromnym poczuciem humoru. Chciałbym częściej być oprowadzany przez takich ludzi.

Sztolnia Gertruda

Zwiedzanie rozpoczyna się od sztolni Gertruda. Po wejściu do sztolni i przejściu krótkiego chodnika dochodzimy do miejsca, gdzie otrzymujemy od przewodnika pierwszą garść ciekawostek o kopalni – czas jej powstania, długość korytarzy, czy ile wydobywano tutaj złota itp.

Kopalnia złota… czy arsenu?

Następnie przechodzimy do części muzealnej. Tutaj poznamy kilka urządzeń używanych w codziennej pracy górniczej oraz, co najważniejsze, wchodzimy do komnaty pełnej złota. Sztabki nie są niestety prawdziwe, zaś znajdują się tutaj by naocznie zaprezentować ile wydobyto złota w całej historii kopalni. Co ciekawe przez 700 lat wydobyto „zaledwie” 16 ton złota, zaś arsenu wydobyto 126 tysięcy ton. Więc czy na pewno Złoty Stok ma kopalnię złota, czy może kopalnię arsenu? 😉

Korytarz śmierci

Po wyjściu z części muzealnej czeka nas… korytarz śmierci. Od momentu wejścia do kopalni przewodnik wielokrotnie „straszył” dzieci w grupie tym miejscem. Według legend jest to miejsce gdzie karano śmiercią górników, którzy próbowali ukraść złoto z kopalni. Z kolei faktem jest, że straszy tutaj duch kobiety poszukującej w kopalni męża zasypanego w jednym z chodników. Mogę to potwierdzić, bo na własne oczy go widziałem.

Muzeum przestróg, uwag i apeli

Za korytarzem śmierci, który – co ciekawe – kończy się kilkumetrową zjeżdżalnią na niższy chodnik, znajduje się muzeum przestróg, uwag i apeli. Jest to ściana ze starymi tabliczkami informacyjnymi. Takich tablic jest tutaj kilkaset, zaś część z nich jest naprawdę zaskakująca i zabawna. Np: „Prosimy nie sikać do zlewu” lub „Po skończonej pracy załóż majtki”. W tym miejscu kończymy zwiedzanie pierwszej sztolni.

Spacer do sztolni Czarnej

Druga część podziemnej trasy turystycznej znajduje się w sztolni Czarnej. By do niej dotrzeć wychodzimy z sztolni Gertruda i odbywamy krótki 10 minutowy spacer.

Podziemny wodospad oraz jazda tramwajem

Po wejściu do sztolni czekają nas schody w dół. Prowadzą one turystów na dwa poziomy sztolni. Pierwszym jest korytarz, na końcu którego znajduje się ośmiometrowy, jedyny w Polsce podziemny wodospad. Wodospad znajduje się w niewielkiej grocie, przez co spadająca woda powoduje duży huk i chlapie osoby, które podeszły zbyt blisko. Zaś schodząc na drugi, niższy poziom dojdziemy do podziemnego tramwaju, którym wyjedziemy na powierzchnię i tam zakończymy zwiedzanie podziemnej trasy turystycznej.

Podziemny spływ łodzią

Kolejną atrakcją kopalni jest podziemny spływ łodzią, na który wracamy do sztolni Gertruda. Jeden z jej korytarzy został zalany wodą, dzięki czemu jest możliwy spływ łodzią. Korytarz ma długość 200 metrów, a spływ tam i z powrotem trwa 45 minut. W korytarzu panują ciemności, zaś jedynym źródłem światła są dwie latarki, które, na czas rejsu, otrzymują osoby siedzące na dwóch końcach łodzi. Podczas spływu towarzyszy nam opowieść przewodnika, która łączy w sobie humor i fakty, przez co ze spływu wyjdziemy i weselsi i trochę mądrzejsi.

Sztolnia Ochrowa

Przed nami najmłodsza atrakcja kopalni, czyli sztolnia Ochrowa. Jeszcze 10 lat temu nikt nie wiedział o jej istnieniu. Odkryto ją zaledwie w 2012 roku, zaś do zwiedzania oddano w 2017 roku. Udostępniony korytarz ma długość 130 metrów, a jego przejście zajmuje 30 minut. Sztolnia przez wiele lat była zalana wodą, przez co tunele zostały pokryte charakterystycznym, rudym nalotem – od czego sztolnia wzięła swoją nazwę. Sztolnia póki co nie ujawniła jeszcze pełni swojego potencjału, bo prace nad kolejnymi korytarzami nadal trwają.

Izba górnictwa oraz wystawa minerałów

Ciekawostką jest, że na terenie kopalni znajdują się dwie darmowe wystawy, dostępne dla każdego. Pierwszą z nich jest izba pamięci poświęcona górnictwu oraz historii miasta Złoty Stok. Zaś drugą jest wystawa minerałów.

Izba pamięci górnictwa oraz historii miasta Złoty Stok

Na tej wystawie można zobaczyć przedmioty wykorzystywane przez górników oraz mieszkańców Złotego Stoku w ich codziennym życiu. Jest to kilka sal, których przejście łącznie nie powinno zająć więcej niż 15 minut.

Wystawa minerałów

Na wystawie minerałów można zobaczyć minerały pochodzące z całego świata, o przeróżnych kształtach i kolorach. Najciekawsze dla mnie były minerały fluorescencyjne, które świeciły pod wpływem światła ultrafioletowego. Mimo mnogości eksponatów całość zajmuje tylko jedno pomieszczenie i zwiedzenie trwa 10 minut.

Inne atrakcje w kopalni

Oprócz powyższych w kopalni znajduje się jeszcze kilka mniejszych atrakcji. Takich jak wybijanie monety, odlewanie sztabki złota, płukanie złota czy poszukiwanie diamentów. My z nich nie skorzystaliśmy, ale myślę, że dla dzieci może to być możliwość na spędzenie kilku radosnych chwil.

Średniowieczna osada górnicza

Ostatnią z przygód jakie oferuje Złoty Stok jest średniowieczna osada górnicza. Osada znajduje się w bezpośrednim otoczeniu kopalni, około 300 metrów od podziemnej trasy turystycznej. Zobaczymy w niej kilkanaście ogromnych urządzeń używanych w średniowieczu do codziennego ułatwienia życia oraz pracy w kopalni.

Link do strony Średniowiecznej Osady Górniczej

Poczuj się jak w średniowiecznej osadzie

Wszystkie urządzenia w osadzie zobaczymy podczas wykonywania swoich zadań, a niektóre możemy sami obsługiwać. Dla przykładu, w naszej grupie, dźwig ręczny, podnoszący głazy o masie 1 tony zastał napędzony siłą dwóch mężczyzn z grupy. Jak się później okazało urządzenie jest w taki sposób skonstruowane, że do podniesienia tego głazu wystarczy nawet jeden palec.

Labirynt strachu i chata kata

Na koniec zwiedzania parku trafiamy do labiryntu strachu. W tym miejscu przechodzimy przez korytarz wypełniony przeróżnymi niespodziankami, które mają za cel nas wystraszyć lub zdezorientować. Nie jest to długi labirynt, bo przejście zajmuje zaledwie kilka minut, ale przyznaję, że jest interesujący i chciałoby się więcej. Z labiryntu wychodzimy w domu kata, gdzie jeszcze poznajemy kilka urządzeń katowskich, po czym się żegnamy i kończymy przygodę z parkiem.

Podsumowanie

Odwiedzając Złoty Stok nie sposób się nudzić, bo zobaczenie wszystkich powyższych miejsc zajmuje około 5 godzin. Dodając do tego przerwę na obiad, w restauracji, która także znajduje się przy kopalni, to spokojnie można tutaj spędzić cały dzień.

Z kolei dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na spędzenie całego dnia w Złotym Stoku to ja polecam wybrać atrakcje w następujące kolejności:

  1. Podziemna trasa turystyczna
  2. Podziemny spływ łodzią
  3. Darmowe wystawy – szczególnie wystawa minerałów
  4. Średniowieczna osada górnicza
  5. Sztolnia ochrowa

Przeczytaj także

Zachęcam także do przeczytania innych tekstów na blogu:

Noclegi rezerwuję przez Booking.com

Noclegi podczas wyjazdów rezerwuję za pomocą portalu www.booking.com. Jeżeli zdecydujesz się na rezerwację noclegu przez kliknięcie w poniższy banner to ty zapłacisz standardową cenę, a ja otrzymam kilka złoty za polecenie tej strony. Z góry wielkie dzięki!


Łukasz Mańka

Mąż, programista, nauczyciel programowania, marzyciel. Mam 31 lat i nadal zero siwych włosów na głowie. Na blogu dzielę się tym co lubię oraz tym co mnie inspiruje. Po więcej informacji zapraszam na stronę "O mnie"

1 Komentarz

torrent · 11 stycznia 2021 o 22:56

I appreciate you sharing this post. Much thanks again. Fantastic. Stesha Henri Rand

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *